01.za dużo rzeczy–czyli może nie przyjeżdżaj
ZaDużoRzeczy trzeba by niektóre usunąć tak zrobię
w przyszłości która nie nadejdzie nie będzie
och jaka ulga szepczą moje wieczne pióra
parker diplomatic i mt blanc od x.karola
i stara lampa naftowa jesteśmy uratowane
a z szafki odzywa się tuba grampfonu his master voice
a ja ajaj wtóruje radio lampowe melodia i pionier
wrrr wrrrr to odglosy Słońca w pasmie 251khz
ZaDużo stare meble i stare komputery stary ja aj aj
aja znów pozostawiony w jakimś końcu wszechświata w Polsce
tam na Północy Nakel nad wdą pojawia się PanWeles wśród Kruków i Gawronów
tutaj na Południu Nakło na krawędzi Wału Tarnogórskiego jest PaniMokosza
Tuźli niszczą Yggdrasil i Askę podtrzymującego niebo Najdziszowa tu nie ma już nieboskłonu
nie ma gawronów aja słucham rivers of babylon i skocznie wtóruje grajek Sowa z Pogwizdowa
na Południu w swym wysokim korycie od Rzeszowa płynie wzburzone Stare Wisłoczysko
zamknięte w betonowe okowy nie ma już jego rozlewiska i pradoliny starych ludzi
wszystko niepotrzebne uporządkowano w kontenery i zgnieciono w zgrabne kostki metr na metr
w sam raz na palenisko elektrowni i spalarni aj jaj piszczą szczątki moich wiecznych piór Ratuj się kto może w morze uchodzi PanWeles przegania stado turów na północny Zachód w krainę Wikingów a oni odpływają do Walhalli swoimi łupinkami z płachtami żagli wydętymi wiatrem oddechu Jedynego w zabawie z Duchem Świętym tak nadchodzą chrześcijanie
NadWszystkim góruje i brzmi jak Trąby Końca to kategoryczne ZaDużoRzeczy
jak zapowiedź Nicości której boją się Bastian jego Niewidzialny Przyjaciel Wiatr Północny Freja z Siedmiu Wysp Mała Syrenka Hansa Christiana Andersen i Edvarda Eriksena a więc
morze nie przyjeżdżaj i to jest koniec pieśni o ZadużoRzeczy
piątek, 08 lipca 2016, 19:49