na pniu siedzę tuż przy drodze
chciałbym śpiewać lecz nie mogę
serce serce nie pozwala
oddech tłumi płacz wyzwala
pień to drzewo ali ścięte
ma korzenie ali śnięte
gdzieś głęboko w matce ziemi
skulone niczym płód w łonie
na pniu siedzę nic nie zmienię
śpiewać chciałbym bez oddechu
tylko drgawki jak przy śmiechu
tak to wszystko się skończyło
cicho ciszej jest milczeniem
najdziszów, piątek, 23 grudnia 2016, 15:35